Jak zwykle zaczęło się od luźnej rozmowy znajomych, które snuły wizje. Tym razem na temat relacji sąsiedzkich, a dokładnie ich zaniku. Potem ogłoszono konkurs. Zgłoszono pomysł, który w międzyczasie stał się projektem. Idea została pomyślnie przyjęta, czyli: „wygraliśmy!!!” , a więc „do dzieła!!!”.
Agnieszka Szczepańska i Anna Meina rozpoczęły konkretne działania. Celem było zorganizowanie spotkań sąsiedzkich, które szumnie nazwano „Dniami Sąsiada”. Do współpracy zaprosiły oczywiście… sąsiadów. Kilka spotkań organizacyjnych i program gotowy. Dzisiaj jesteśmy już po i nie możemy doczekać się wiosny i kolejnych sąsiedzkich „zlotów”.
Dla tych, których zabrakło, krótka relacja z pierwszych Dni Sąsiedzkich na Lewobrzeżu.
Inauguracyjne spotkanie odbyło się 11 listopada w przytulnym Mobilnym Domu Kultury zrobionym w barakowozie przy Łódzkiej 58. Barakowóz nie jest duży, ale jest bardzo gościnny, więc każdy sąsiad został przyjęty uśmiechem, ciastem i kawą. Kawiarenkę sąsiedzką prowadziły Ewa i Teresa, dzięki nim powstała cudowna, domowa atmosfera.
Wiadomo, że nic tak nie integruje jak wspólne działanie. Asia i Ewa poprowadziły dla zebranych warsztaty, podczas których mogliśmy się lepiej poznać. Asia porwała nas w świat fantazji, w którym każdy miał stworzyć drzwi będące swoistą wizytówką, oddaniem tego, jaki jesteś . Mieliśmy mnóstwo materiałów plastycznych i jeszcze więcej frajdy. Niektórzy po wielu latach, z sentymentem, wrócili do kredek i farb. Następnie przyszedł czas na powrót do pisania stalówką.
Dzięki Ewie, autorce kolejnych warsztatów, powstało wiele pięknie wypisanych tuszem kartek. Może ktoś taką od sąsiada otrzymał...
Esra natomiast – turecka wolontariuszka przedszkola mieszczącego się na Rudaku pokazała nam turecką sztukę malowania farbami.
A w tak zwanym międzyczasie, przy warsztatowym stole, toczyły się rozmowy o prawach konsumenckich, gdyż swoją obecnością zaszczyciła nas Pani Bożena Sawicka – toruński rzecznik ds. konsumentów.
Po tych pracochłonnych zajęciach przyszła chwila relaksu. Odwiedził nas zaprzyjaźniony toruński twórca Marcel Woźniak. Nie jest on naszym sąsiadem, ale przez pewien czas przebywał w domu przy Łódzkiej 58. Obecność Marcela zawsze trzeba wiązać z filmem. U nas-na Stawkach-nakręcił film, gdyż zauroczyła go kamienica, a dokładnie mieszkanie państwa Meinów. „Snufit” niedługo ucieszy szerszą publiczność, my mogliśmy zobaczyć kilka ujęć i rozkoszować się widząc na ekranie znajome miejsca.
W tych świątecznych dniach towarzyszyli nam również nasi toruńscy artyści: Pan Kania – rzemieślnik, malarz, szewc z zawodu oraz Pan Gapiński – znany wielu mieszkańcom Torunia.
Miłośnicy planszówek, też znaleźli coś dla siebie. Po sąsiedzku odwiedziło nas Stowarzyszenie Gier Fantasy, które przeniosło nas w nierzeczywisty świat bohaterów gier karcianych i planszowych.
Każdy mieszkaniec zostawił po sobie ślad – numer kontaktowy w sąsiedzkim zeszycie kontaktów i propozycję na kolejne, wiosenne spotkanie sąsiedzkie.
Bardzo miło było pobyć i porozmawiać na swoim terenie…tak między nami sąsiadami.
Zapraszamy do odwiedzenia galerii zdjęć z Dni Sąsiada:
w Mobilnym Domu Kultury TUTAJ
na Rudaku TUTAJ
tekst: Barbara Zacharek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz