Sobotni wyjazd do Markowa nie wypadł zgodnie z naszym planem. Jednak czas wspólnie spędzony dał nam wiele radości i możliwości poznania się. I takie niespodziewane momenty, pokazują że czasu na integrację nigdy za mało. Okazało się, że Kazia, Irka i Danka – mają wiele ciekawych historii do opowiedzenia i wytańczenia!...
Po wjedździe do Markowa okazało się, że dzisiejsza sobota dla dzieci jest pracująca, gdyż odrabiają jakiś inny dzień w szkole i większość z nich wróci do domów dopiero popołudniu. Na dodatek na zewnątrz było wietrznie i bardzo deszczowo. Jednak mimo to Pani Kazia, Pani Irka, Pani Danka i ja – Sylwia dobrze się bawiłyśmy. Przy barakowozowej herbatce i kawce Panie seniorki wspominały zabawy podwórkowe w jakie się bawiły, gdy były w wieku dzieci z Markowa. Pani Kazia zaprezentowała nam nawet kilka piosenek i tańców, których nauczyła się kiedy uczęszczała jeszcze do szkoły. Było przy tym wiele śmiechu, gdyż doszły do tego zabawne historie z ich dzieciństwa.
Żeby się rozgrzać, po opowieściach, zabrałyśmy się do uszczelnienia tylnych drzwi w Barakowozie, gdyż po długich i intensywnych deszczach, woda zaczęła trochę przeciekać do środka. Dacie wiarę, że w damskim gronie uszczelniłyśmy barakowóz? Pomogła nam w tym Mariola – mieszkanka z Markowa.
Nasza wizyta w mobilnym domu kultury przebiegłą zatem pod hasłem snutych opowieści, zabaw podwórkowych i uszczelniania Barakowozu.
Następny wyjazd barakowozowych PoWSInóg do Markowa zaplanowany jest na 8 czerwca. Jak się okazało, nie będzie to jednak ostatnie spotkanie wyjazdowe. Aby dowiedzieć się więcej szczegółów na ten temat zapraszamy do uważnego śledzenia naszej strony internetowej oraz fanpage.
Następny wyjazd barakowozowych PoWSInóg do Markowa zaplanowany jest na 8 czerwca. Jak się okazało, nie będzie to jednak ostatnie spotkanie wyjazdowe. Aby dowiedzieć się więcej szczegółów na ten temat zapraszamy do uważnego śledzenia naszej strony internetowej oraz fanpage.
Tekst: Sylwia Smolik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz